Zawody, zawody ... i po zawodach. Pierwszy dzień, czyli Wisła w Krakowie, średnio. Tragedii nie było, ale bywało lepiej. Wpadło kilka sporych leszczy, ale ryba specjalnie nie współpracowała. Najważniejsze, że wszyscy coś złowili. Arnold nie dał szans reszcie i bezapelacyjnie wygrał. Przy okazji złowił też największą rybę obu dni zawodów. Był nim leszcz 2,300kg. Dzisiejszy dzień był o wiele gorszy. Pogoda zrobiła swoje i ryba w ogóle nie współpracowała. Przy przenikliwym, zimnym wschodnim wietrze łowiono prawie wyłącznie drobną płotkę i wzdręgę. Inna ryba zamarła. Jedynymi bonusami były dwa ładne liny. Leszcz, nawet ten drobny, jakby zapadł się pod ziemię. Stoczono co prawda kilka pojedynków z karpiami, ale na maksymalnie wycienionych zestawach to one były górą. Jedynka w drugim dniu zawodów również padła łupem Arnolda, który z dwoma jedynkami nie dał innym szans. Wielkie gratulacje! Również bardzo dobrze i równo łowił Marian - trzecie i drugie miejsce dało mu drugie miejsce w całych zawodach. Podium uzupełnił Kamil. Zgromadził tyle samo punktów co Bartek, ale pokonał go łączną wagą złowionych ryb. Gratulacje dla całego podium!
Wyniki:
Im. Arnold Grabka - 2pkt
IIm. Marian Dziadoń - 5pkt
IIIm. Kamil Sadurski - 9pkt
IVm. Bartłomiej Potaczek – 9pkt
Vm. Tadeusz Biernat – 13pkt
VIm. Mirosław Wilusz – 14pkt